Archiwum 25 maja 2004


maj 25 2004 do wesela niecale 3 tygodnie...
Komentarze: 5

 detoks trwa... cholera, od slodyczy tez :/

łuki w pelnej gotowosci szuka hantli... tylko takich, ponizej 5 kg, co by mnie nie zabily przy pierwszym podejsciu ;]

sukienki... owszem ogladalam... ta jak worek, ta za bardzo przeswitujaca, ta za duzy rozmiar, w nastepna lepiej sie nie wbijac, jesli sie nie ma conajmniej rozmiaru stanika numer c...o tamta ladna, mhmmm ciemny roz, przezyje... przepraszam w jakiej cenie jest ta sukienka? 300zl? no fenks...! MAMUSIUUUU!!!!!!!!!

fryzjer zaliczony pomyslnie... Mucha tez raczej nie miala zadnych zazalen...

no i mialo byc smieszne, ja - zwolenniczka pozerania wszelkich zjadliwych rzeczy w kazym momencie swojego zycia, zaczynam sie odchudzac <lol>

imposible

zanotowac; najtrudniejszy jest 36, 43 i 99 brzuszek...

 

ale jak sie juz skonczy... to mhmm :D i bikini ze stringami musi byc... brazowe! :D no ale najpierw cierp kobieto, cierp...

eee... a budyn sie liczy?

odyseya : :