Archiwum 13 września 2004


wrz 13 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Sluch zaginal o tym,
nikt nie trudzil sie zbytnio.
Poszukiwac nie chciano.
Gdzies daleko tak.


Nagle wraca.
Staje w drzwiach.
Mam wpuscic?
Pamiec slaba.
Pytam - kto?
Mysle - nie wiem.

To mowi.
Powoluje sie na marzenia.
Zna podswiadomosc.
Klamca?
Nie wiem,
Nie sadze.

Wiem.
Po co wracasz?
Po coz mi ty?
Nie chce cie!
Idz sobie.

I stoi.
Na bacznosc.
Nie pytam czy wroci.
Moze nie znajdzie.
Moze nie zechce.
Lepiej dla mnie.

A jesli zamkne drzwi,
czy bedzie tam jutro?
czy jak sen,
rozplynie sie?

Nie chce cie.
Idz!
Wrocisz?
Wroc.
Nie sam.
Zawolaj checi.
Zabierz iskry.
Namow milosc...

 

 

odyseya : :