Archiwum 04 czerwca 2004


cze 04 2004 modlitwa
Komentarze: 1

Jak jedno z wielu drzew,
wychodowanych z malego nasionka...
Chroniles od wiatru, pomagales rosnac.
Gdzies, z ziemi, ku sloncu garna sie krople,
Szum nie zalagodzi glodu.
Powietrza nie wydre wszechswiatu, nie zatrzymam.
Szum nie napoi, nie pozwoli zyc.
Chmury szare nade mna...
Pozwol! Niech one szelestem splyna.
Milosc Twoja jest wielka, blekitna jak niebo.
Czuje Cie wszedzie;
W spiewie lisci, promieniach slonca i w gluchej mowie chmur.
Szum nie zalagodzi bolu.
Modlitwą wzywam deszcz.
Wody, szepce...
Niech splynie po mnie i obmyje sadze ze spalonych konarow.

Szum nie ugasi plomienia.

 

jebane filmy.... chrzanic laf story!!!!!!!!!!!

odyseya : :