Komentarze: 6
2 nad ranem... koniec Swietego Przymierza... car Aleksander II zostaje zamordowany... zastanawiam sie ile zostalo mi jeszcze czasu do momentu, kiedy zaczne znowu miec w dupie cala ta historie... Przez moje mieszkanie przeszedl dzisiaj huragan... nawet dwa... przez moj pokoj przewraca sie dawno niewidziany klebek czerwonej welny... boli mnie gardlo, kasztan tez sie juz zmyl... wlasciwie to korn mnie troche irytuje... butelka z odzywka zaraz spadnie z szafki, prawdopodobienstwo trafienia mnie w glowe wynosi co najmniej 50 procent... moze bede miala wstrzas mozgu przy odrobinie szczescia... zartowalam; Boze nie bierz tego do siebie... kurrewsko mi sie tu podba... zajebisty ten twoj swiat... tylko smieci troche za duzo. Moj ulubiony fragment piosenki... pan anonimywy dreczyciel od telefonow chyba poszedl juz spac... sapanie do sluchawki jest cholera meczace... moglby chociaz powiedziec jak sie nazywa; jesli WIktor to bardzo chetnie wyjde za niego za maz... no ale najpierw powstanie styczniowe... Jude Raus.
a za oknem noc... mam na imie Agnieszka i ciesze sie, ze moj ojciec dal mi takie beznadziejne imie. Jak dorosne to zrobie sobie kolczyk w nosie i wytatuuje sobie kark.