Archiwum maj 2004


maj 30 2004 No i byl jakis wiejski festyn, na dzien dziecka......
Komentarze: 4

Z ziabolem oczywiscie orient...

cham, pedal, cham, pedal, zajety, cham, pedal, cham, pedal, zajety, pedal... zeby to szlag trafil.... dziekuje bardzo, nie skorzystam... na dodatek w kolo pelno rozowych panienek z niebieskimi tapetami na twarzy... albo jeszcze lepiej, biale spodnie i stringi... oh shit, przepraszam bialostocka to chyba w tamta co?  mnie to jakos nie podnieca... Na dodatek nikogo normalnego w poblizu z trampkami...

Krzyska kopnal zaszczyt, zostal mianowany moim naczelnym przydupasem. Na razie jego obowiazki bede sie ograniczac do noszenia za mna plecaka... moze z czasem... lektyka? hmmm tez tak sadze.

W niedziele moje urodziny. Stadion, czarne trampki od kumpli i zyczenia od Yewona... cukierki :> mhmmm Michalki musza byc tez... :)

Jedyna radoscia, jaka mi sie przydarzyla to chyba pomaranczowa koszula shoguna... gdybym go nie znala to bym normalnie sie zakochala :>

Jestem wredna... tak wiem. Trudno sie mowi... mam przepraszac? nie mam ochoty... to byla wersja light. Grzeczne dziewczynki ida do nieba, a niegrzeczne... tam gdzie chca. Jaki z tego moral? trzymac jezyk za zebami i nie wchodzic mi w droge... I co z tego, ze mi juz nie zalezy? powiedziane bylo... teraz mozesz zaczac sie bac. Mam Cie w dupie.

Stary mnie wkurwia... bezsilnosc calkowita, nie mialam sily sie odzywac... jak potulna dziewczyna zawinelam sie w koc i zaczelam plakac... cicho, nie mialam sil... nie chcialam sie powtarzac, nie mialam ochoty sie klocic...  

 

"jezeli jutra nie ma, ja nie przestaje spiewac..."

 

odyseya : :
maj 28 2004 nie...
Komentarze: 5

wcale mi nie zalezy... wcale.

Moja mama na dobre uswiadomila sobie, ze nie warto otwierac szafek w moim pokoju...

ciezkie do sprecyzowania mysli...

potrzeba mi ramion... meskich ramion.

tu juz nie ma roznicy miedzy nami... jak jedno z wielu drzew, ktore potrzebuje wody do zycia...

powtarzam sie?

 

 

chaotycznie... tak, jak lubie.

odyseya : :
maj 26 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Czy to, ze nie moge pogadac z Toba bez zadnej bariery skresla... do konca...?

odyseya : :
maj 25 2004 do wesela niecale 3 tygodnie...
Komentarze: 5

 detoks trwa... cholera, od slodyczy tez :/

łuki w pelnej gotowosci szuka hantli... tylko takich, ponizej 5 kg, co by mnie nie zabily przy pierwszym podejsciu ;]

sukienki... owszem ogladalam... ta jak worek, ta za bardzo przeswitujaca, ta za duzy rozmiar, w nastepna lepiej sie nie wbijac, jesli sie nie ma conajmniej rozmiaru stanika numer c...o tamta ladna, mhmmm ciemny roz, przezyje... przepraszam w jakiej cenie jest ta sukienka? 300zl? no fenks...! MAMUSIUUUU!!!!!!!!!

fryzjer zaliczony pomyslnie... Mucha tez raczej nie miala zadnych zazalen...

no i mialo byc smieszne, ja - zwolenniczka pozerania wszelkich zjadliwych rzeczy w kazym momencie swojego zycia, zaczynam sie odchudzac <lol>

imposible

zanotowac; najtrudniejszy jest 36, 43 i 99 brzuszek...

 

ale jak sie juz skonczy... to mhmm :D i bikini ze stringami musi byc... brazowe! :D no ale najpierw cierp kobieto, cierp...

eee... a budyn sie liczy?

odyseya : :
maj 24 2004 "Gdyby zony ...
Komentarze: 4

...mialy choc troche wiedzy kurew, byc moze swiat bylby inny. Byc moze nie byloby wojen, ni plag, ni najazdow. Ale zony byly tylko zonami. Ich mezowie musieli wyzywac sie w wojnach i najazdach, bo nie mieli niczego innego do wyboru. Musieli walczyc, knuc, niszczyc innych. Nie bylo kurwy, ktora moglaby ich wysluchac i podziwiac. ... Powiecie pewnie, ze kobiety nie chca wojen, ze wzgledu na los i mezow i synow. Bzdury..."

 

mhmm, jestem za bardzo za zaspana, zeby to podsumowac, bo dopiero co wstalam, a ksiazke musze oddac jeszcze dzisiaj, najlepiej zaraz... Jak nie bedzie drugiej czesci to sie pochlastam... Dochodze do wniosku, ze to pieprzona prawda jest. A nuz, moze jest jakas zona co slucha meza ;]

Pula ty czytasz co tu pisze? Jak tak dalej pojdzie to nasz burdel nie bedzie mogl sie opedzic od klientow ;)

odyseya : :