Najnowsze wpisy, strona 26


maj 12 2004 pomidor :P
Komentarze: 2

Odkrylam swoja kolejna slabosc... takie jednorazowe malutkie kubeczki z mlekiem lub smietanka do kawy... Mhmmm :) Jak mama zobaczy, ze zostalo juz tylko jedno to mnie zabije :>

Smiac mi sie chce, kiedy rozwiazuje swoj wlasny test. Jest tam naprawde duzo rzeczy, o ktore mozna sie potknac przy rozwiazywaniu (Nie ma sie co dziwic, bo byl robiony w wielkim pospiechu). Tyle, ze jak ja chce cos mniec juz, to nie ma przebacz... Taka glupia wada. Coraz czesciej dochodze do wniosku, ze to rodzinne. Moja siostra choruje na to samo...

Dopisac do listy wad; niecierpliwa.

Dlatego zrobilam calkiem noffy tezt . Poffodzenia ffariaty i ffariatki!

Nie to szeby jakaz aluzia nie?

odyseya : :
maj 11 2004 Mam Cie zbluzgac?
Komentarze: 4

nieee... wystarczy, ze Ci spojrze gleboko w oczy,

chociaz i tak wiem, co w nich zobacze...

 

odyseya : :
maj 10 2004 zabie by sie spodobalo :>
Komentarze: 3

Dwa dni wolnego...  Mhmm...

Moze jakas wycieczka rekreacyjna ze znajomymi...?! :>

Ciagle pada... Na dodatek Weronika robi mi rewolucje w pokoju... Ona chyba nie powinna juz wiecej ogladac Calineczki,  to zdecydowanie zle na nia dziala... OK, pomysle o tym, kiedy znow bede chciala sie jej pozbyc na 2 godziny...

Podczas przerwy przed geografia moje przeswiadczenie o tym, ze Paczek mysli tylko o seksie wzmorzylo sie conajmniej dwokrotnie... Wystarczylo wspomiec tylko o pomidorach...

W koncu to moja rodzina :>

Taaak, to jest wlasnie filozofia Paczka, on ciagle nie wspomina o pizzy, ktora przegral ze mna w zakladzie bo mysli, ze zapomnialam...

Idiota ;]

 

 

odyseya : :
maj 09 2004 szit
Komentarze: 3

Swiadomosc tego, ze znowu pojde spac dopiero o 22 nie daje mi spokoju od momentu, kiedy otworzylam oczy i zobaczylam, ze zaba zabrala wiekszosc koldry na swoja polowe lozka. Idiotka, pomyslalam w mysl filozofii Pączka... rozejrzalam sie w kolo i w lekkim jeszcze otepieniu spostrzeglam, ze pies Olki ma z rana dziwna mine. Noł łej, niech twoja pani wyjdzie z toba na dwor.

Biedny pies, pewnie jeszcze teraz siedzi w swoim pudelku pod krzeslem i pragnie zapomniec o istnieniu swojego pecherza...

 

To zdecydowanie nie bedzie dobry dzien, chyba, ze jakims cudem na moja szkole spadnie statek kosmiczny lub wykryja u mnie ciezki przypadek uczulenia na szkole, ktore ujawnia sie nieopanowanymi atakami furii i ogolnym zniecheceniem do zycia.  To drugie chyba da sie zalatwic...

I tym oto bardzo entuzjastycznym akcentem zegnam cale grono pedagogiczne i was drodzy uczniowie...

 

 

szit!

odyseya : :
wrz 15 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Tu kiedyś była notka...

' Proboje cie zranic i odrzucic. Ty robisz to samo. Bledne kolo caly czas sie kreci...'

' Brak czasu rozwial zludzenia. Rozwial nastroj.'

' Wiem, ze gdybym miala juz od teraz zyc z toba do konca zycia to za nic bym tego nie wybrala. Nie kontroluje tego... Taka glupia sytuacja... '

' Patrzymy sobie gleboko w oczy, z nadzieja w sercu, ze nikt nie patrzy, nie slyszy... (...) Przeswiadczenie o tym, ze cos jednak drgnie i bedzie lepiej.... '

' Times up! Powracamy do skorupek. Nastepny zrzut - listopad. '

 

odyseya : :