Komentarze: 1
10 luty nigdy nie jest dobrym dniem :/
10 luty nigdy nie jest dobrym dniem :/
To dla was ziomki gromy!!! *** Ja: Te łania jaki zajebisty gosciu Łania: Ktory? Ja: Ten w srodku Łania: Basista? Ja: Noo... ale bym go zgwalcila... Łania: Wole gitarzyste Ja: Tego bruneta? Łania: No... ale bym go ruchnela...
*** Sylu: Co tam? co tam? Ja: Nie przeszkadzaj mi. Wlasnie mam wizje erotyczne Sylu: O pojeb...
*** Ja: Chlopaki, zakochalam sie! Kozon: W kim? Przemo: We mnie!? Ja: Nie Przemo: Dobra... dobra! Ja: Ale on jest zajebisty... Kozon: Kto? Ja: Basista... Kozon: Ma panne Ja: O kurwa. Zabije skurwysyna!
*** Marta A: Aga patrz idzie twoj facet. Lec to go zlapiesz! Ja: Ma panne frajer jeden... Marta A: A co z gitarzysta?!
*** Zegnajcie nam dzis hiszpanskie dziewczyny... 2 litry pana Tadeusza poprosze
*** Ja: No to za kogo pijemy? Marta A: Za mnie! *** Kosciej zrob nam zdjecie... mhmm uhmmm ehmmmyyy -----> :D *** Co tak pozno? A tak jakos... purps
|
To dla was ziomki gromy!!!
***
Ja: Te łania jaki zajebisty gosciu
Łania: Ktory?
Ja: Ten w srodku
Łania: Basista?
Ja: Noo... ale bym go zgwalcila...
Łania: Wole gitarzyste
Ja: Tego bruneta?
Łania: No... ale bym go ruchnela...
***
Sylu: Co tam? co tam?
Ja: Nie przeszkadzaj mi. Wlasnie mam wizje erotyczne
Sylu: O pojeb...
***
Ja: Chlopaki, zakochalam sie!
Kozon: W kim?
Przemo: We mnie!?
Ja: Nie
Przemo: Dobra... dobra!
Ja: Ale on jest zajebisty...
Kozon: Kto?
Ja: Basista...
Kozon: Ma panne
Ja: O kurwa. Zabije skurwysyna!
***
Marta A: Aga patrz idzie twoj facet. Lec to go zlapiesz!
Ja: Ma panne frajer jeden...
Marta A: A co z gitarzysta?!
***
Zegnajcie nam dzis hiszpanskie dziewczyny... 2 litry pana Tadeusza poprosze
***
Ja: No to za kogo pijemy?
Marta A: Za mnie!
***
Co tak pozno?
A tak jakos... purps
Dziekuje.
Nie jednej osobie, nie dziesieciu, calemu mnostwu...
Czasami nie doceniam tego co mam.
Czasami ciezko jest mi w towarzystwie mojej osoby...
Dzisiaj wlasnie tak jest.
Jak wielkiego pecha mozna miec w studniowke?
- oczko w rajstopach na sekunde przed polonezem
- potkniecie sie o glosnik postawionego akurat na czyjejs drodze przez jakiegos obesranca
- idziem na szluga? oczywiscie! o kurwa... ktos sobie rozdarl sukienke obcasem... jadziem do domu?
- no popatrz nic nie widac nawet, wracamy na impreze... Moze zajadziemy po drodze na szluga? nie ma sprawy. Mhmmm... dobry byl. O kurwa... samochod nie chce zapalic. Drzwonimy po starego.
- no i huj idziem piechotka... nie zimno Ci w samym garniaku, bo mi to tak troche zimno w tych szpilach...?!
- co to jest 2 kilosy w szpilach?! mozemy po kogos zadzwonimy? No kurwa... czemu nikt nie odbiera telefonu?
- jeszcze tylko 5 minut i jestesmy na miejscu. O dzwoni Dawid! Czesc Dawid. Nic wielkiego tylko nam sie samochod rozpierdolil, zaraz bedziemy...
- nic nas nie ominelo... ale mnie napierdalaja nogi... nic to zawsze mozna tanczyc boso...
- czy to juz 6? wreszcie jedziemy do domu...!!! a kto to spi w moim lozku?! mamusia? no kurwa...
Taaa... jaki z tego wniosek? Nigdy nie jarac na studniowkach...
Adam na szczescie nadrabial mina, zachowaniem... w koncu nie codziennie dostaje sie roze, ktos ci odsuwa krzeslo od stolu i otwiera drzwi samochodu... no i oczywiscie slowa pod tytulem ' pieknie dzis wygladasz ' wypowiadane w momencie, kiedy wzrok facetow spoczywa na twoim biuscie, tez nie zdarzaja sie codziennie :D