Komentarze: 0
noz japierdole... po jasnego chuja mi ta mata w zyciu?
a parametry to mnie moga pocalowac WSZYSTKIE w sam srodek tylka!
no slow na to nie mam! a zeby to osralo....
noz japierdole... po jasnego chuja mi ta mata w zyciu?
a parametry to mnie moga pocalowac WSZYSTKIE w sam srodek tylka!
no slow na to nie mam! a zeby to osralo....
za to, ze nie pozwolil mi sie nudzic na weselu rzucajac we mnie frytkami i pestkami czeresnii. Strach myslec co by bylo, gdybym 10 lat temu nie dowiedziala sie, ze to moja rodzina.:>
chwala pannie mlodej za to, ze nie trafila we mnie welonem i nie musialam calowac sie ze swoim ciotecznym bratem
chwala mojemu szwagrowi za to, ze mial cierpliwosc tanczyc ze mna i nie pokazywac po sobie, jak cholernie bola go stopy
chwala tej malej agrafce, ktora spinala mi dekolt i nie pozwolila tym samym, zeby moj biust ogladali wszyscy zebrani na weselu
chwala tym, co sprowadzili kawe do Polski i wszystkim krowom, ktore robia smietanke... burakom cukrowym chyba nie musze dziekowac...?!
no i oczywiscie chwala i szacunek dla kochanej kasienki, ktora przyszla w tej uroczej blekitnej ciazowce, soczyscie niebieskich powiekach i mezczyznie, ktorego moglabym jedynie ujrzec w swoich snach! doprawdy naprawde mi zal, ze masz twarz, jakby cie ktos strzelil cegla w twarz w dziecinstwie, ale to ci chyba nie przeszkadza w zawiazywaniu nowych znajomosci? tak w ogole to pieknie tanczysz! ah gdybys tylko nie miala takiej miny i nie wygladala jak tyczka... ! naprawde sprawilas mi taka wielka radosc swoja obenoscia (bo o twoim mezczyznie nic nie wspomne:>, malo co nie dostalam orgazmu). Nie musialam nawet z toba rozmawiac, zeby sie dobrze bawic! Jestes genialna! :D
Dziekuje... za to, ze nie umiem przewidziec wszystkiego do konca... ze nie zawsze wszystko dzieje sie tak, jak by sie zdawac moglo...
a teraz go to the wedding... i oby biust nie wyciekl mi z dekoltu siegajacego pepka... AMEN.
zrobic z uczestnikow idiotow...
(wersja nieoficjalna)
dobrze sie bawic...
(wersja oficjalna)
Chcialabym poczuc promienie popoludniowego slonca na twarzy, czuc rumience na policzkach...
Chcialabym bluzke koloru soczystych lisci i stare, dobre, sprane dzinsy...
Chcialabym poczuc cieply wiatr w dlugich, falowanych wlosach, moich rudych wlosach...
Chcialabym, zeby tego dnia wyskoczyly mi piegi i moje oczy zabarwily sie na zielono...
Chcialabym biec i biec, nie meczac sie, nie chcac uciec...
Chcialabym miec na palcu wielgachny pierscionek z niebieskimi kamykami...od kogos...
Chcialabym slyszec prawdziwy smiech Muchy...
Chcialabym stanac na krawedzi przepasci, a przed soba miec turkusowe morze...
Wyprostowac rece i spasc w dol...
Chcialabym byc szczesliwa...